A12
Home Tutti A-Z Testi Italiani A-Z Testi Stranieri A-Z Chiedi allo staff
 Jacek Kaczmarski
Nuovi Artisti
1. Michael McDonald
2. Toninho Horta
3. Smooth Jazz vari
4. Double
5. Bronski Beat
6. Al Jarreau
7. Etta James
8. The Queen
9. The Isley Brothers
10. Spyro Gyra
11. Sister Sledge
12. Kool & the Gang
13. KC & the Sunshine Band
14. Earth Wind & Fire
15. Joe Sentieri
Nuovi Testi/Accordi
1. You Belong To Me
2. Sweet Freedom
3. Tuesday Heartbreaker
4. Love two times
5. It's just a thoght chords
6. I Say a little prayer
7. Cocaine - Clapton
8. Gigi (Concato) - vs. Live
9. Bejo Partido
10. Moby Dick



JACEK KACZMARSKI - Accordi - Oblawa
Gestisci
--Key----Delay----Bpm: 72---Guitar--Piano-
Artist                         Jacek Kaczmarski
Title Oblawa


Skulony w jakiejs ciemnej jamie smaczniem sobie spal | a C | G C |
I spaly male wilczki dwa, zupelnie slepe jeszcze | F | E |
Wtem stary wilk przewodnik, co zycie dobrze znal | a C | G C |
Leb podniosl, warknal groznie, az mna szarpnely dreszcze | F | E |
Poczulem nagle wokol siebie nienawistna won | a F | E a |
Won, ktora tlumi wszelki spokoj, zrywa wszystkie sny | F | E |
Z daleka ktos gdzies krzyknal nagle krotki rozkaz - gon! | a F | E a |
I z czterech stron wypadly na nas cztery goncze psy! | F | E |

Oblawa! Oblawa! Na mlode wilki oblawa! | a F | G C |
Te dzikie, zapalczywe, w gestym lesie wychowane! | F | E |
Krag sniegu wydeptany w tym kregu plama krwawa! | a F | G C |
Ciala wilcze klami gonczych psow szarpane! | F | E |
| a | a |

Ten, ktory rzucil na mnie sie niewiele szczescia mial
Bo wpadl prosto mi na kly i krew trysnela z rany
Gdym teraz - ile w lapach sil - przed siebie prosto rwal
Ujrzalem male wilczki dwa na strzepy rozszarpane!
Zginely slepe, ufne tak, puszyste klebki dwa
Bezradne na tym swiecie zlym, nie wiedzac kto je zdlawil
I zginie takze stary wilk, choc zycie dobrze znal
Bo z trzema naraz walczy psami i z trzech ran naraz krwawi

Oblawa...

Wypadlem na otwarta przesrzen piane z pyska toczac
Lecz tutaj tez ze wszystkich stron zla mnie otacza won
A mysliwemu, co mnie dojrzal, juz sie smieja oczy
I reka pewna, niezawodna podnosi w gore bron!
Rzucam sie w bok, na oslep gnam, az ziemia spod lap tryska
I wtedy pada pierwszy strzal, co kark mi rozszarpuje
Wciaz pedze, slysze jak on klnie! I krew mi plynie z pyska
On strzela po raz drugi, lecz teraz juz pudluje

Oblawa...

Wyrwalem sie z oblawy tej, schowalem w jakis las
Lecz ile szczescia mialem w tym, co kazdy chyba przyzna
Lezalem w sniegu jak niezywy dlugi, dlugi czas
Po strzale zas na zawsze mi zostala krwawa blizna!
Lecz nie skonczyla sie oblawa i nie spia goncze psy
I gina ciagle wilki mlode na calym wielkim swiecie
Nie dacie z siebie zedrzec skor! Broncie sie i wy!
O! Bracia wilcy! Broncie sie nim wszyscy wyginiecie!

Oblawa...








Engine © 1999 - 2024 - Land63.com. e-mail:  Privacy | Norme sulla legalità